Ojczyzna.pl
|
5 stycznia, 2004 |
Aby nowy rok był rzeczywiście lepszy
Drodzy Państwo!
Witam wszystkich serdecznie po krótkiej przerwie.
Stałym już obyczajem polityków i żurnalistów jest podsumowywanie wydarzeń poprzedniego roku, (osiągnęliśmy sukcesy!) a także prawie że obowiązkowe wyrażenie nadziei, że przyszły rok będzie "jeszcze lepszy". Po naszej stronie, szczególnie od ludzi Kościoła, również zwyczajowo słyszymy o tym, aby "mieć nadzieję" i "nie tracić ducha".
Twierdzenia takie, oparte na propagandzie sukcesu z jednej strony i na odmianie "wishfull thinking" z drugiej, nie oddają jednak tak potrzebnej dla nas uczciwej i rzeczowej oceny tego, co rzeczywiście wydarzyło się w minionym roku, i wyciągnięcia z niej wniosków na przyszłość. Innymi słowy - jeśli chcemy, aby nowy rok był lepszy, poznajmy i poprawmy wszystkie błędy roku minionego!
Nie wymieniając wszystkich ważnych wydarzeń Anno Domini 2003, zajmę się tylko najważniejszymi według mnie.
1. Unia Europejska. Miniony rok pokazał w sposób nie pozostawiający żadnych wątpliwości, czym w istocie jest Unia Europejska. Już nawet w reżimowych mediach było więcej krytyki, i to nieraz ostrej, niż hurraoptymistycznej propagandy.
Ale, niestety, nie można nie wspomnieć o antypolskiej i pokrętnej oficjalnej roli Episkopatu Polski we wmawianiu nam, że UE nie jest taka zła, i że nie mamy innego wyjścia, jak tylko tam bez dyskusji wejść.
Wielu Polaków, w tym i ja - odczułem to jako porzucenie polskiego społeczeństwa przez Episkopat, na rzecz jakieś dziwnej i pokrętnej polityki chowania głowy w piasek.
Piszę to z wielką goryczą, spodziewając się jednak, wbrew temu, co mi podpowiada doświadczenie, że najwięksi zwolennicy wpychania Polski do unii Europejskiej wśród polskich pasterzy powinni dziś otwarcie stanąć przed Polakami i odważnie przyznać, że nie wiedzieli, co zachwalają. Więcej, że przyjmują odpowiedzialność za przegrane referendum unijne, a zatem za prawdopodobną utratę suwerenności i możliwości naprawy Polski przez Polaków.
Taka postawa dałaby nam tę obiecaną nadzieję i przeświadczenie, że nie jesteśmy jednak przez Kościół opuszczeni. Wspaniałe patriotyczne postawy niektórych ukochanych przez nas biskupów nie zmieniają faktu, że oficjalne stanowisko Episkopatu Polski jako całości, zdominowane zostało przez liberałów zapatrzonych w "postępowe ideologie", zamiast przez pasterzy stojących odważnie przy swoich owieczkach. Czy to się w nowym roku zmieni?
2. Polska polityka i gospodarka. Zauroczenie polityków i tzw. "autorytetów" Unią Europejską nie pozostawiło już żadnego miejsca dla sprawy najważniejszej - zajęciem się konkretnym działaniem na rzecz poprawy sytuacji społecznej i gospodarczej Polski.
W zamian, czego można było się spodziewać, jedyną konkretną działalnością polityków było "wyszarpywanie postawu czerwonego sukna" - jak to dosadnie opisał H. Sienkiewicz.
Przy okazji, warto zapamiętać na ten rok inny cytat z naszego wielkiego patrioty - pokrzepiciela polskich serc: "Śmiercią nie wolno nikomu szafować, ale jeśli ktoś zagrozi twej ojczyźnie, życiu twej matki, siostry lub życiu kobiety, którą ci oddano w opiekę, to pal mu w łeb, ani pytaj, i nie czyń sobie z tego żadnych wyrzutów."
Wszyscy odpowiedzialni za wpakowanie Polski w ten bałagan powinni osobiście odpowiedzieć za to antypolskie działanie przed polskimi sądami, czy Trybunałem Stanu - od Kwaśniewskiego i Millera, po indoktrynujących nasze dzieci nauczycieli.
3. Piąta Kolumna w Polsce. Wydarzenia w Gruzji powinny nam uprzytomnić, czym w Polsce są tak zwane Organizacje Pozarządowe. Opłacane przez zagraniczne ośrodki finansowe, wrogie Polsce i Polakom, nie działają oczywiście dla naszego dobra.
I tak ambasador "Królestwa Niderlandów" powinien być uznany za "persona non grata" i wydalony z Polski za sfinansowanie tak antypolskiej książki, jak "Zamiast procesu".
Ambasadorowie Niemiec i USA powinni być wezwani przez polski rząd i poinformowani oficjalnie, że ich obywatele i organizacje zajmują się finansowaniem w Polsce przedsięwzięć mogących przynieść Polsce wiele szkód (jak Fundacja Batorego Sorosa, Fundacja Szumana, Fundacja Forda i wiele innych.).
Rząd polski powinien zażądać od nich natychmiastowego zaprzestania mieszania się w wewnętrzne polskie sprawy.
4. Oddolne organizowanie się Polaków. Miniony rok nie był tak owocny w budowaniu naszych - polskich i patriotycznych organizacji mających na celu rozszerzenie idei aktywnej pomocy Polsce i jej obrony przed zewnętrznymi wpływami, jak byśmy chcieli.
Dominowały puste dyskusje i naiwne pomysły ludzi mało zorientowanych w całości polskiej sytuacji.
Namawiamy zatem wszystkich czujących się Polakami do poświęcenia części swego czasu na lepsze poznanie prawdy o obecnej sytuacji Polski, i o aktywne włączenie się do pracy dla Niej. Jest to nasz obowiązek, z którego nikt nas nie może zwolnić.
Nowe i szeroko rozpowszechnione podwyżki cen od stycznia br., coraz gorsza sytuacja w polskich rodzinach czy coraz większe bezrobocie zmusza do powiedzenia:
- Chcieliście liberałów, chcieliście Unii, to ją macie!
A to przecież dopiero początek "wielkiego dojenia Polaków".
I jeśli nie obudzimy się w porę, to po 1 maja 2004 zobaczymy, jak naprawdę wygląda nowy reżim unijny. I jeśli ktoś myśli, że jemu to się upiecze, niech pomyśli powtórnie! Ustrój totalitarny, jakim bez wątpienia obdarzy nas Unia, nie pozostawia nikogo na boku. Zajmie się każdym. Nie będzie dyskusji ani wykrętów.
Zatem postarajmy się, póki czas, odwrócić te tragiczne dla Polski i Polaków tendencje włączając się czynnie do pracy dla Polski.
Polecam gorąco Państwu cykl artykułów profesora Janusza Brożyny z Francji.
Z.Łabędzki
05.01.2004