Ojczyzna.pl  

10 grudnia, 2003

          

  

A co dla nas, Polaków?

     

  

Ostatni sondaż Rzepy 

  

  

 Drodzy Państwo!

  

Powyżej wykres, poniżej opis sondażu:

  

Gwałtownie rośnie poparcie dla Platformy Obywatelskiej, spada dla lewicy. To pierwszy sondaż CBOS, w którym na obie koalicyjne partie - Sojusz Lewicy Demokratycznej i Unię Pracy - chciałoby głosować mniej Polaków niż na PO.

Na przełomie listopada i grudnia partia Donalda Tuska mogłaby liczyć na głosy ponad jednej czwartej Polaków - 26 proc. To o 4 punkty więcej niż przed kilkoma tygodniami. Sojusz Lewicy Demokratycznej, który pozycję lidera stracił w październiku, popiera 18 proc. z nas, czyli o 2 punkty mniej niż miesiąc temu.

Od trzech miesięcy spadają notowania Prawa i Sprawiedliwości. Partia braci Kaczyńskich może liczyć na 12-procentowe poparcie (-2 proc.). Taki sam wynik i spadek zanotowała Samoobrona.

Do Sejmu weszłyby jeszcze Liga Polskich Rodzin z 9 proc. (+3), Polskie Stronnictwo Ludowe z 7 proc. (+1). Szansę na udział w podziale mandatów - z 5-proc. poparciem - miałaby także Krajowa Partia Emerytów i Rencistów.

  

  

Zakładając, że wynik sondażu jest mniej więcej prawidłowy widzimy, że znów polska władza obraca się wokół partii, które nie są w żadnym stopniu zainteresowane naszymi losami - żadna z nich, wliczając w to niestety LPR nie ruszyła palcem, aby zająć się na poważnie losami lecącej w dół Polski. Cokolwiek zatem wybierzemy z powyższej listy, nie poprawimy naszego losu, a zatwierdzimy dzisiejsze tendencje - zabór resztek polskiego mienia, oraz uczynienie z Polski obcej kolonii.  

  

Oczywiście, każdy zauważy, że powyższy sondaż nie zawiera najważniejszej polskiej organizacji - nas - zwykłych Polaków - patriotów. Zatem taki sondaż służy jedynie interesom obecnego establishmentu politycznego. Będą się oni oczywiście żreć między sobą o stołki, ale pewne jest, że nas - patriotów do swej kompanii nie dopuszczą. 

  

Ale - pytanie - czy my ich chcemy dopuścić do naszej kompanii? Do rządzenia naszym krajem? Do decydowania o naszych losach? Po 14 latach ich władzy możemy powiedzieć już na 100% - NIE!

  

Potrzebujemy zatem naszej reprezentacji. Ludzi, którzy postawią dobro naszej Ojczyzny ponad wszystkie inne interesy, włącznie z osobistymi. Ludzi, którzy począwszy od najmniejszych skupisk - bloków mieszkalnych, dzielnic, wsi i miasteczek - z naszym poparciem - zaczną realizować proces odbierania władzy dzisiejszym politykierom. Lokalnym, oraz tym na samej górze. 

  

Nie dajmy sobie wmówić, że jesteśmy głupsi i nie damy sobie rady! To właśnie my - zwykli ludzie - zbudowaliśmy naszą cywilizację, wbrew nieraz ogromnym naciskom różnych porąbanych egocentryków, żądnych władzy łajdaków i zwykłych zbrodniarzy!

To dzięki naszej ciężkiej pracy, oraz naszemu  poparciu godnych zaufania przywódców - ludzi z naszej krwi, z naszego narodu,  z naszej tradycji i tak jak my - kochających Boga i Ojczyznę ponad wszystko, zbudowaliśmy kiedyś światowe mocarstwo. 

  

I jesteśmy w stanie to powtórzyć.

  

Jak kiedyś, w naszej historii, tak i teraz nasze kłopoty wynikły z naszej winy - nie zawsze popieraliśmy naszych patriotów. Często daliśmy sobie wmawiać, jak dzisiaj, że obcy będą rządzić za nas lepiej. Raz skończyło się to targowicą i wiekami niewoli - dziś grozi nam Unia Europejska jeszcze gorszą niewolą, totalitarną. 

  

Dlatego dziś musimy odrzucić wszystkich, którzy nie zapewnią nam powrotu do niezależnej i silnej Polski. A więc musimy odrzucić wszystkie dzisiejsze główne partie polityczne, wszystkich tych, którzy nie sprzeciwili się całkowicie i zdecydowanie nowemu rozbiorowi Polski. 

  

Ale zacząć musimy od naszego najbliższego otoczenia. Nie mamy na razie wpływu na to, co się dzieje w Sejmie, w pałacach i salonach "warszawki". Ale mamy wpływ na to, co się dzieje wokół nas. Tu najpierw musimy zrobić porządek. Tu musimy wyłowić ze zmęczonej i zniechęconej społeczności lokalnej wszystkich tych, którzy gotowi są pomóc Polsce, a przecież pomoc Polsce nie znaczy nic innego, jak pomoc sobie i swoim rodzinom, swoim sąsiadom i przyjaciołom.  Bo państwo polskie jest po to, aby nam służyło, a nie odwrotnie.

  

A stanie się tak tylko wtedy, kiedy to my zdecydujemy, kto będzie w naszych państwowych strukturach.  To my musimy wybrać naszych przedstawicieli, aby nam służyli. 

  

Proszę sobie uświadomić jedną rzecz - wystarczy, abyśmy mieli nasz rząd - taki, który zamiast nam przeszkadzać i działać w imię obcych interesów, zajmie się uporządkowaniem polskiej struktury politycznej i gospodarczej w jednym celu - aby służyły nam - Polakom.  

  

Takich ludzi łatwo poznać w pracy społecznej w naszych lokalnych społecznościach. Nie tych, co zbyt dużo gadają i obiecują złote góry, ale tych co udowodnili swoja pracą, że są uczciwi i gotowi do poświęceń.  Ci wyłonieni przez nas najlepsi, powinni z kolei zająć się sprawami w szerszych okręgach, udowodnić, że dają tam sobie radę. Ci z kolei powinni wyłonić spośród siebie najlepszych do  reprezentowania nas wyżej i wyżej. Mając już gotową, obejmującą całą Polskę strukturę, możemy być pewni, że wygramy każde wybory czy referendum. 

  

Bo wtedy, będąc prawdziwą i wystarczająco liczną grupą patriotów, z łatwością pokonamy dzisiejszych politykierów, którzy przecież nie reprezentują nawet promila polskich obywateli.

  

Rozmawiajmy zatem ze sobą, łączmy się w grupy i ustalajmy, jakie są w naszych środowiskach najważniejsze sprawy do załatwienia - i do dzieła!

 

Pamiętajmy:

 

Codziennie co najmniej godzina poświęcona dla Polski!

 

 

Szczęść Boże wszystkim Polakom!

Z.Łabędzki