Ojczyzna.pl 

 

16 stycznia, 2004

 

Ruszyli!

 

 

 

      Drodzy Państwo!

 

Sekta wyznawców UE zaczęła wreszcie swoją ostatnią kampanię przed "wejściem" Polski do Unii Europejskiej. Wytoczono ciężkie działa, z których cała bateria - to część hierarchów Kościoła Katolickiego w Polsce. Niestety, nie poświęcili oni czasu na nawet pobieżne zbadanie, czy ta propaganda, którą wciskają nam, członkom Kościoła, ma w sobie choć ziarno prawdy, czy swą nieodpowiedzialną postawą nie tylko szkodzą naszej Ojczyźnie, ale przede wszystkim naszemu Kościołowi.

 

Kiedy po wygranym przez zwolenników UE referendum zaczęły pojawiać się coraz częściej krytyczne wobec Unii głosy nawet w polskojęzycznych euromediach, kiedy nawet najwięksi eurofanatycy zaczęli spuszczać z tonu, najbardziej "betonowym" ośrodkiem prounijnym okazał się Episkopat Polski. Tu dalej się nie myśli o dalekosiężnych skutkach tej z gruntu antykatolickiej imprezy.

 

Oto trwają przygotowania do następnego "zjazdu gnieźnieńskiego", w którym weźmie udział oprócz prymasa Polski i części Episkopatu, cała śmietanka eurofanatyków z prez. Kwaśniewskim na czele.

 

To już nie jest niewinna naiwność duchownych, którzy "nie chcą się mieszać do polityki"! To bodajże największy antypolski ruch w polskim Kościele w naszej 1000 letniej historii!

 

I jakże bezczelną hucpą jest nazwanie tej antypolskiej imprezy "zjazdem gnieźnieńskim" i obranie za jej patrona Św. Wojciecha!

 

Oto przygotowanie artyleryjskie w wykonaniu jednego z głównych przedstawicieli unijnego betonu:

 

 

Bp Pieronek krytykuje postawę przeciwników UE

 

Jako "bardzo prymitywną i krzykliwą propagandę" określił bp Tadeusz Pieronek sceptyczną postawę wobec przystąpienia Polski do Unii Europejskiej prezentowaną przez Ligę Polskich Rodzin, Radio Maryja i "Nasz Dziennik".

 

Niestety, to jest głos człowieka, który albo kompletnie nie orientuje się w zagadnieniach "integracji z UE", albo, co bardziej prawdopodobne - człowieka, który dokładnie zna prawdziwą sytuację, a jednak decyduje się publicznie głosić nieprawdę.

 

Podczas środowego wystąpienia w Parlamencie Europejskim w Strasburgu, biskup skrytykował podejmowane przez przeciwników akcesji próby manipulacji słowami Ojca Świętego.

 

Jakiż to Polak mógł odważyć się pojechać do Brukseli po to, aby oficjalnie rzucać nieprawdziwe kalumnie na swoich rodaków przed międzynarodowym gremium?

 

Rektor PAT, który gościł w Parlamencie Europejskim w Strasburgu na zaproszenie Paneuropejskiej Grupy Międzyparlamentarnej, wygłosił referat pt. "Rola Kościoła katolickiego w Polsce w procesie integracji europejskiej". Biskup stwierdził, że w toczącej się w Polsce przed referendum debacie, autorytet Papieża był nieustannie wykorzystywany do podkreślania, że wprawdzie jest on za integracją, ale jedynie taką, która przywróci Europę chrześcijaństwu, zaś sam proces integracji będzie przebiegał z poszanowaniem prawa naturalnego i zasad chrześcijańskich.

 

Ślepota, czy świadome przekręcanie FAKTÓW?

 

Bp Pieronek zwrócił uwagę, że to, co dla Papieża było głębokim pragnieniem, duszpasterską troską, wskazówką i ostrzeżeniem, środowiska Radia Maryja, "Naszego Dziennika" i Ligi Polskich Rodzin traktowały jako warunek konieczny. Ponieważ proces ten "literalnie" nie realizował warunków określonych przez krytyków, wypowiadali oni głośno swoje "nie" dla Unii Europejskiej i do końca w swym sprzeciwie przywoływali autorytet Ojca Świętego.

 

Tu objawia się ten najtwardszy beton - nawet argumentów nie zmienili w ciągu kilku lat! To my manipulujemy słowami Ojca Świętego?

 

Biskup wali dalej po staremu:

 

Zdaniem biskupa Pieronka polityka prowadzona przez środowiska nieprzychylne integracji jest nacechowana lękiem przed zmianami, zamknięta na świat, w którym jej zwolennicy doszukują się i ostro zwalczają prawdziwych lub domniemanych wrogów polskości i chrześcijaństwa

 

To my - zalęknieni paranoicy, targani niewytłumaczalnymi fobiami i obsesjami. Izolować!

Choć i szkoda, tym razem zabrakło Białorusi w argumentach biskupa.

 

Zapytany przez KAI czy nie obawia się, że stanie się teraz wrogiem LPR, biskup odpowiada: - Czegóż miałbym się obawiać? Powiedziałem prawdę.

 

Jak to u liberałów -  każdy ma prawo do swojej "prawdy".

 

Z zarzutami postawionymi w Strasburgu przez biskupa Pieronka nie zgadza się poseł Maciej Giertych, obserwator przy Parlamencie Europejskim z ramienia LPR. Jego zdaniem dochodziło raczej do manipulacji słowami Ojca Świętego ze strony zwolenników, a nie przeciwników integracji. - Mam pretensje do biskupa Pieronka, ponieważ LPR nigdy nie wykorzystywała słów Jana Pawła II - powiedział w rozmowie z KAI Giertych. - Określono nas mianem pseudokatolików.

Poseł LPR jest zaskoczony "agresywnością krytyki" ze strony biskupa Pieronka, ale przyznaje, że niczego innego się nie spodziewał

 

Jaka agresywność? To najbardziej prostacka krytyka jaką ostatnio można było przeczytać. I niestety, to prostactwo stało się już wiodącym wyróżnikiem eurofantastów, nawet, jeśli jest się samym rektorem Papieskiej Akademii Teologicznej.

 

 

Z.Łabędzki

 (Źródło)