Ojczyzna.pl
|
23 października, 2003 |
Nie naprawiajcie tego, co dobrze działa!
![]() |
Eurobp Sławoj Leszek Głódź |
Drodzy Państwo!
Powstała już polska wersja pewnego angielskiego powiedzenia:
"Kiedy obraduje Episkopat Polski uważajcie, Radio Maryja w niebezpieczeństwie!"
Wprawdzie oficjalny komunikat Episkopatu ("Niech mowa wasza będzie: Tak, tak; nie, nie" - Mt 5, 37) nic kompletnie nie wyjaśnia:
7. Biskupi pozytywnie ocenili wypracowany projekt umowy z Warszawską Prowincją Zgromadzenia Redemptorystów w sprawie Radia Maryja.
... ale usłużna przeciwnikom Radia Maryja "Katolicka" Agencja Informacyjna omawia wywiad z Przewodniczącym Zespołu Duszpasterskiej Troski o Radio Maryja (ładna troska!) eurobiskupem Sławojem Leszkiem Głódziem pod konkretnym tytułem, który z komunikatu oficjalnego Episkopatu wcale nie wynika:
(KAI)
Biskupi i Radio Maryja: ewangelizacja tak, polityka nie
Radio Maryja to rozgłośnia, której zadaniem jest ewangelizacja i katechizacja, nie będzie utożsamiać się z żadnym ugrupowaniem politycznym - takie założenia przyjęli biskupi omawiając umowę między Konferencją Episkopatu Polski a Warszawską Prowincją Zgromadzenia Redemptorystów, która jest właścicielem toruńskiej rozgłośni.
"Tekst umowy został przyjęty, ale jeszcze nie zatwierdzony" - poinformował bp Sławoj Leszek Głódź. Dodał, że w umowie nie ma mowy o sposobie powoływania dyrektorów RM.
Z całym należnym szacunkiem, kręci ksiądz biskup jak michnikowa gazeta. Cóż to znaczy "przyjęty a nie zatwierdzony"?
Miejmy nadzieję, że znaczy to, że ojcowie Redemptoryści nie zgodzili się na "troskliwe propozycje" Episkopatu.
Ale te pokrętne słowa ks. biskupa, znów - z całym należnym szacunkiem dla sukienki biskupiej i generalskiego munduru - nie bardzo pasują ani do naszego pasterza, ani do generalskiego honoru.
Przewodniczący Zespołu Duszpasterskiej Troski o Radio Maryja powiedział także, że dyskutowany jest teraz tekst statutów rozgłośni - przygotowany przez warszawską prowincję redemptorystów - i prawdopodobnie zarówno umowa, jak i statuty zostaną zatwierdzone na następnym zebraniu biskupów, które odbędzie się pod koniec listopada w Częstochowie.
Bardzo przepraszam, ale o co tu chodzi. ks. biskupie? Mogę nazwać siebie specjalistą od Radia Maryja. Słucham go od wielu lat, codziennie. Czy ksiądz biskup ma podobną wiedzę na temat tego, co dzieje się w Radiu? Jestem z zawodu m.in. specjalistą od komunikacji międzyludzkiej, praktykującym dziennikarzem, jestem również praktykującym katolikiem i polskim patriotą. I z każdej z tych perspektyw nie widzę nic złego w działalności Radia Maryja. Wręcz przeciwnie!!!
Gdzież wobec tego są błędy Radia Maryja, które zmusiły Episkopat Polski do stworzenia czegoś tak nieprawdopodobnego i kuriozalnego, jak "Zespół Duszpasterskiej Troski o Radio Maryja"???
Radio Maryja, to wspaniałe dzieło, nie ma sobie równego w całym świecie! Powie to wielu ludzi, którzy na codzień obserwują światowe media. Radio Maryja to sukces, z którego każdy Polak powinien być dumny!
W umowie nie ma mowy o tym jak będzie powoływany lub odwoływany dyrektor rozgłośni. - To są sprawy wewnętrzne Warszawskiej Prowincji Zgromadzenia Redemptorystów - tłumaczył bp Głódź.
W przyjętej dzisiaj politycznej gwarze chce nam ks. biskup powiedzieć - "zostawiamy wam o. Rydzyka, ale program i reszta będzie nasza"???
NIE, KSIĘŻE BISKUPIE! Zostawcie Radio Maryja w spokoju.
Ojcowie Redemptoryści doskonale wiedzą co robią. SZCZEGÓLNIE na styku publicystyki społecznej i politycznej.
To nie Radio wpakowało Polskę w polityczny klops zwany Unią Europejską - a Episkopat, z właściwą sobie polityczną naiwnością i delikatnością słonia. Nie byłoby tego klopsa, gdyby wielu członków Episkopatu zaczęło uważniej i częściej słuchać doskonałych i na wysokim poziomie audycji Radia Maryja.
Ale niektórzy z biskupów wolą żyć w jakiejś błogiej nieświadomości, kompletnie nie widząc, co się dookoła dzieje.
Niektórzy zaś, niestety, zabraniając innym "mieszania się do polityki", brylują bez zahamowań po liberalnych i masońskich salonach i mediach, za nic mając codzienne problemy Polaków - coraz biedniejszych, coraz bardziej oszukiwanych przez te same liberalno-masońskie gremia.
Dodał, że jest punkt o składzie Rady Programowej, która powoływana będzie na zasadzie parytetu i będzie miała dwóch wiceprzewodniczących. - Radio Maryja to rozgłośnia ponaddiecezjalna, katolicka i bez polityki - podsumował bp Głódź.
NIE!
Zostawcie Radio Maryja w spokoju! Radzi sobie doskonale, nie potrzebuje Waszych rad ani Waszych komisarzy politycznych!!!
W audycjach Radia Maryja biorą często udział najlepsi polscy patrioci - naukowcy, księża i biskupi. I jestem pewien, że ŻADEN Z NICH nie pozwoliłby sobie na zbezczeszczenie grobów poległych pod Monte Cassino polskich bohaterów przemówieniem namawiającym do wchodzenia do Unii Europejskiej!
Radio Maryja potrzebuje każdej możliwej pomocy! Nie rzucania pod nogi kłód z najmniej spodziewanej strony - polskich biskupów.
Na koniec pozwolę sobie przypomnieć słowa Ojca Świętego:
"W duchu tak pojmowanej miłości społecznej arcybiskup Feliński głęboko angażował się w obronę wolności narodowej. Potrzeba tego i dzisiaj, kiedy różne siły - często kierujące się fałszywą ideologią wolności - starają się ten teren zagospodarować dla siebie. Kiedy hałaśliwa propaganda liberalizmu, wolności bez prawdy i odpowiedzialności nasila się również w naszym kraju, pasterze Kościoła nie mogą nie głosić jednej i niezawodnej filozofii wolności, jaką jest prawda Krzyża Chrystusowego."
Wierzę głęboko, że Episkopat Polski przemyśli swój stosunek do NASZEGO radia. I jeśli nie chce Radiu pomóc, niech przynajmniej nie przeszkadza.
I wierzę, że przyjdzie niedługo czas, kiedy w odróżnieniu od posiedzeń "polskich" rządów, Polacy będą z nadzieją, nie z obawą, czekać na końcowe komunikaty z posiedzeń Episkopatu Polski.
Zbigniew
Łabędzki
Portal Ojczyzna.pl
23 października, 2003