Ojczyzna.pl
Odpowiedź polskich naukowców na "List Otwarty do Europejskiej Opinii Publicznej"
Drodzy Państwo! Otrzymaliśmy od środowiska polskich naukowców odpowiedź na list "250-ciu intelektualistów". List 250-ciu, jeden z najbardziej haniebnych dokumentów, jakie ukazały się ostatnio. I to nie tylko w Polsce, bo pycha i bezczelność sygnatariuszy kazała im wydrukować tekst w kilku językach i opublikować go w niemieckiej, francuskiej i angielskiej prasie. Haniebny tekst wywołał ostre reakcje polskich środowisk, a nazwiska sygnatariuszy pozostaną już na stałe symbolem zdrady. Uważamy, że każdy Polak powinien staropolskim obyczajem odciąć się całkowicie od tych zdrajców. Nie powinniśmy im podawać ręki, nie powinniśmy z nimi współpracować w żadnej dziedzinie. Był kiedyś w dawnej i normalnej Polsce obyczaj skazywania takich łajdaków na banicję. To był bardzo dobry obyczaj.
Twórcy odpowiedzi proponują, aby ich odpowiedź
zamieścić równolegle z "listem 250-ciu", Redakcja portalu Ojczyzna.pl.
***
W reakcji na wstrząsający w swej wymowie list otwarty „Chcemy innej Europy” podpisany przez kilku profesorów i opublikowany w Rzeczpospolitej (10.10.2003) pragniemy wyrazić nasze całkowicie odmienne stanowisko, a posłużymy się podobną formą listu, aby podkreślić tę zasadniczą odmienność. |
|
List Otwarty do Europejskiej Opinii Publicznej
Gazeta Wyborcza, 10-10-2003 |
List otwarty do Europejskiej Opinii Publicznej My też chcemy innej Europy (14.10.2003) |
My niżej podpisani obywatele, którzy poparliśmy wstąpienie Polski do Unii Europejskiej pragniemy zabrać głos w sprawie kształtu Konstytucji Europejskiej. |
My, niżej podpisani Polacy, którzy już bardzo wcześnie dostrzegliśmy zagrożenia związane z taką formą jednoczenia Europy, jaka realizowana jest obecnie w ramach struktur Unii Europejskiej i ostrzegaliśmy przed wieloma groźnymi zjawiskami, które już dzisiaj tak wyraźnie się ujawniają, pragniemy zabrać głos w sprawie „konstytucji europejskiej”, narzucanej w sposób bezprawny i uzurpatorski narodom Europy. |
Decydujemy się na to, ponieważ naszych opinii nie reprezentuje ani parlament, ani główne media. |
Decydujemy się na to, ponieważ naszych opinii nie reprezentuje polski Rząd, ani Parlament, ani główne media. |
Media i politycy stawiają nas przed wyborem "Nicea albo śmierć", czasem tylko sugerują, że mimo wszystko powinniśmy pójść na kompromis. |
Media i politycy stawiają nas przed wyborem konstytucji z zapisami ustalonymi przez gremia nie umocowane żadnym demokratycznym wyborem, a innym jej wariantem uwzględniającym rozwiązania zawarte w traktacie nicejskim. |
Frazeologia narodowego interesu używana przez wszystkie partie od LPR po SLD przesłania fakt, iż Konstytucja dla Europy to kolejny krok na drodze do integracji europejskiej. |
Frazeologia ponadnarodowych środowisk, w olbrzymiej większości kontynuatorów tragicznie fałszywych tendencji niszczących Europę od czasów rewolucji francuskiej, przesłania fakt, iż jakakolwiek „konstytucja dla Europy” to kolejny krok do budowy superpaństwa, w którym narody europejskie mają być zniewolone przez tych, którzy wcześniej próbowali osiągnąć swoje cele wojenną przemocą. |
Pozytywne zjawiska, jakimi wydaje się nam budowa wspólnych instytucji centralnych czy bardziej demokratyczne wybory - unifikujące państwa w jeden organizm i przyspieszające powstanie europejskiej sfery publicznej - są nam przedstawiane jako oczywiste zagrożenie. |
Negatywne zjawiska, jakimi są ciągłe poszerzanie, do granic absurdu, rozbudowanych biurokratycznych instytucji centralnych i manipulacje procedurami demokratycznymi, w których „ciężar ciała” ma decydować o wadze głosu podmiotu uczestniczącego – unifikujące państwa w jeden organizm i niszczące pozytywną różnorodność europejskiej sfery publicznej – są nam fałszywie przedstawiane jako właściwa droga, wbrew oczywistym zagrożeniom. |
Wszyscy oficjalnie twierdzą, że w naszym interesie leży zachowanie ustaleń z Nicei, że nasza narodowa tożsamość wymaga popierania preambuły, w której podkreśla się udział wartości chrześcijańskich w tradycji europejskiej. |
Wiele osób oficjalnie i publicznie twierdzi, że nie leży w naszym interesie zachowanie narodowej tożsamości i oparcie się na fundamencie chrześcijańskim, który należy wykreślić z tradycji europejskiej i z preambuły „konstytucji” |
My chcemy innej Europy. |
My chcemy innej Europy. |
Europy, która ma wspólne wartości, takie jak wolność, równość, solidarność, lecz nie musi nazywać ich źródeł, bo nie chce nikogo odepchnąć ani wykluczyć. |
Europy, w której wspólne wartości, takie jak wolność, równość, solidarność oparte są na solidnym chrześcijańskim fundamencie, na Źródle, które tym wartościom nadaje jednoznaczny i nienaruszalny sens. Nie chcemy dalszej kontynuacji dwóch stuleci bolesnych doświadczeń Europy, w której prawie te same wartości – wolność, równość, braterstwo- oznaczały gilotyny, rzezie wandejskie, pierwsze obozy koncentracyjne, wojny światowe i totalitaryzmy. |
Chcemy Europy silnej politycznie, sprawnie zarządzanej, zdecydowanie dążącej do jedności - bo tylko tak możemy przeciwstawić się niebezpieczeństwom jednostronnej globalizacji ekonomicznej. Nie chcemy być we wspólnej Europie państwem utrudniającym integrację, symbolem konserwatyzmu i partykularyzmu. Obawiamy się, że przedstawianie naszego interesu jako przeciwstawnego interesowi wspólnej Europy nie służy naszemu dobru. Że w konsekwencji doprowadzi do powstania w Europie grupy państw rozwijających się i szybko integrujących oraz marginesu, na którym my się znajdziemy. |
Chcemy Europy, której siła polityczna wsparta jest na budującej Wspólnocie Ducha, w której jedność i wspólne zamierzenia wynikają z prawdziwej woli niezawisłych, suwerennych i równych narodów. Tylko tak możemy się przeciwstawić wielu niebezpieczeństwom współczesnych procesów globalizacji. Obawiamy się, że rezygnacja z narodowych interesów, także z naszych polskich interesów, nie służy budowie przyszłości Europy, ani jej dobru. W konsekwencji doprowadzi to do powstania w Europie grupy państw uprzywilejowanych, które zepchną większość narodów europejskich do roli zniewolonych pariasów. |
I pragniemy, aby nasza opinia została wzięta pod uwagę, tak jak wszystkie inne. List przesłany prasie polskiej i europejskiej
|
Pragniemy, aby nasza opinia, odrzucająca wszelkie warianty konstytucji europejskiej, jako całkowicie niepotrzebnego symbolu superpaństwa, została wzięta pod uwagę, a rozstrzygnięcie tej miary sporu musi się dokonać w ogólnonarodowym referendum. |
List otwarty do europejskiej opinii publicznej podpisali m.in.: |
List podpisali m.in. (wg kolejności zgłoszeń ): |