Michał Wolnicki
Grudniowe przemyślenia.
W kalendarzu 12 grudnia A.D. 2001, na stole mrugają dwie świeczki przypominają już drugi tydzień adwentu czasu przemyślań i nadziei. W moich rękach tekst profesora Tomasza Wittucha „Na progu nowego” pod koniec podsumowując swój artykuł, poruszył bardzo ważny temat.
Realizm w myśleniu i żywa wiara są gwarancją twórczej kontynuacji całej naszej cywilizacji. Bardzo specyficzne doświadczenia polskie dają nam wyjątkową szansę, ale i nakładają ogromną odpowiedzialność. Zagubimy się, nie wypełnimy zadania, jeśli raz jeszcze będziemy czekać i słuchać mentorów obcych. Nie mamy na kim polegać oprócz nas samych. Mamy w ręku wszystkie klucze do przyszłości.
To właśnie My Polacy jako spadkobiercy cywilizacji łacińskiej mamy klucze do rozwiązań problemów walącego się świata. Pierwszym przykładem jest wybór jesienią 78 roku przez Konsylium Kardynalskie krakowskiego kardynała Karola Wojtyły na następcę Świętego Piotra tu na ziemi. Dwa lata później świat podziwiał wydarzenia polskiego sierpnia, z których rodziła się Międzyludzka Solidarność ale odpowiedzią na to socjalistycznej władzy było w mroźną noc grudniową wyprowadzenie czołgów na ulice i wypowiedzenie wojny z Narodem.
A później po spisku „przy okrągłym stole” nastąpiło przyspieszenie nazwane transformacją. I tak: ówcześni decydenci z komunistów przebrali się w kapitalistów, partię robotniczo – chłopską przemianowali na socjal – demokrację panującą w całej UE.
Pod dyktando globalistów europejsko – amerykańskich likwidują przemysł, handel i polską ziemię. Utopia ultraliberalnego kapitalizmu doprowadza do recesji już nie tylko gospodarki europejskie ale całego świata. Upada szkolnictwo, kultura, religię zepchnięto do zakrystii. Szaleje bezrobocie i zakłamanie w mediach. Oligarchowie tego świata chcąc utrzymać władzę rozpętują wojnę pod pretekstem szukania terrorystów. Koncerny przemysłu zbrojeniowego już się bogacą, ale za wszystko płacić będziemy my zwykli podatnicy...
Wielu dzisiejszych filozofów i myślicieli zatroskanych upadkiem cywilizacji zachodniej, upadkiem człowieczeństwa w swych wypowiedziach jak zauważam ocierają się o wypracowane idee Profesora Feliksa Konecznego. Dlatego nie będzie przesadą jak powiem, że „myśli Feliksa Konecznego – źródłem naszych poszukiwań mądrości życiowych”. Teraz trzeba nam jak najwcześniej zapoznać z nimi nie tylko naszych rodaków ale i społeczeństwa zachodnie. Na początek tłumaczmy na wszystkie języki (to apel do Polonii) książkę Feliksa Konecznego „O ład w historii”. Nadszedł ostateczny czas na działanie i zapamiętajmy:
„jeśli dziś nie zrobisz, jutro nie dogonisz, a szkoda, jeżeli dzień jeden uronisz”.
Michał Wolnicki