Michał Wolnicki
List otwarty do Pana Wiesława Gryna.
Całkiem przypadkowo wpadła mnie do rąk „Rzeczpospolita” – magazyn z 14.12.2001 roku.
Gdy przeczytałem w dziale „Ludzie” artykuł pana Jacka Krzemińskiego pt. „Dzięki Reaganowi – kurobójcy” , przeszły mnie dreszcze gdy młody rolnik dumny z patriotycznych swych dziadów pełen optymizmu zadaje się z globalistycznym gigantem w branży rolniczej firmą „Monsanto”.
Na początku grudnia miałem okazję obejrzeć kolejny film dokumentalny o czołowym koncernie globalistycznym „Monsanto”, który jeszcze niedawno był producentem broni chemicznej dla wojsk amerykańskich.
Dziś jest to najpotężniejsze i najnowocześniejsze laboratorium w świecie, w którym łamie się kody genetyczne naturalnych roślin i podrabiając je tworzy się nowe sztuczne rośliny „potwory”.
Dlaczego potwory? A dlatego, że żadne mikroby nie dotkną się tych roślin.
Np. sztuczne zboża nie będą przechodziły normalnej wegetacji, lub nowe sztuczne łodygi kartofli gdy wyczują swego odwiecznego wroga stonkę, wytwarzają chemiczną truciznę zabijającą stonkę.
Francuski Instytut Ochrony Roślin przestrzega, że po wprowadzeniu tej nowej generacji sztucznych roślin, będzie zabijane całe życie flory i fauny, a tym samym będzie zagrożone życie człowieczeństwa. Jak oświadczył naukowiec francuskiego Instytutu Ochrony Roślin – wprawdzie globalistyczny instytut Monsanto wyprodukował nową sztuczną generację roślin ale nie mają wyników do jakich tragedii dojdzie po jej upowszechnieniu.
Przypomina mnie to sytuację rozwoju tragedii zarazy BSE (wściekłych krów), gdzie przed kilkunastu laty w Wielkiej Brytanii jeden z wirusologów zbadał wyprodukowany pokarm dla bydła, którego jednym ze składników była mączka z padliny owiec, które były nosicielami BSE. Wirusolog wydał orzeczenie - by nie dopuścić do katastrofy, należy bydło skarmiane tym pokarmem wybić. Zachłanni jednak kupcy decydenci widzący tylko zyski mający media w swoich rękach zatkali usta wszystkim przeciwnikom dalszej produkcji tej paszy.
Dzisiaj po latach znamy wyniki tragedii choroby BSE.
Czy to nie jest akt terroryzmu przeciwko ludzkości ze strony globalizmu?
Wobec powyższego przestrzegam pana Gryna i podobnych entuzjastów nowej generacji roślin przed nieuzasadnionym optymizmem. By jednak Gryn-Farma i jej podobne nie stały się przekleństwem polskiego rolnictwa proponuję zwrócić się do uczciwych polskich specjalistów od ochrony roślin a ci z kolei powinni wejść w kontakt z Francuskim Instytutem, który jest zaawansowany w tych badaniach.
Z poważaniem
Michał Wolnicki