OŚLA ŁAWKA

 9 stycznia, 2003

  

JA, KOŚCIÓŁ

  

Bp Tadeusz Pieronek w "Trybunie"

Kościół stanie za Unią

 

"Trybuna": 59 proc. księży popiera wstąpienie Polski do UE. Kiedyś poparcie sięgało 84 proc. - to dane Instytutu Spraw Publicznych. Dlaczego spadło?

 

[Red:]
Dane ISP oparte są na zamówionych przez Instytut "badań" w OBOP-ie. OBOP dla każdego uważnego obserwatora jest od dawna niewiarygodny, i należy przypuszczać, że i te badania są zawyżone na korzyść zwolenników UE. 

W moich rozmowach z przedstawicielami duchowieństwa polskiego, oceniają oni zwolenników UE wśród duchowieństwa na 2-10 procent.

 

Bp. Pieronek: - Poparcie obniżyło się, ponieważ konfrontacja marzeń z rzeczywistością jest zbyt brutalna.

 

[Red:]
Kłamstwo lub niewiedza. 

Spadek poparcia wynika głównie z coraz szerszego poznawania prawdy o "unijnym geszefcie", kompletnego braku argumentów ze strony entuzjastów UE, nachalnej i prostackiej propagandy i coraz większej liczby poważnych opracowań na temat prawdziwych skutków integracji, które nie pozostawiają wątpliwości, że w sumie integracja przyniesie daleko więcej szkód, niż korzyści, jeśli w ogóle można mówić o jakichkolwiek korzyściach dla Polski i polskiego społeczeństwa.

 

Bp. Pieronek: Trzeba zapłacić za wejście do Unii sporą cenę, bo nie wejdziemy tam za darmo. 

 

[Red:]
Nawet w tym nie potraficie być konkretni. Jaką "wielką cenę"? I jakimi konkretnymi korzyściami możemy przeważyć tę cenę, co pozwoliłoby nam głosować na TAK? Hasła, hasła, hasła i żadnych konkretów.

 

Bp. Pieronek: Wiadomo też, że efekty nie będą natychmiastowe. 

 

[Red:]
A konkretnie? Znów jedynie ogólnik.

 

Bp. Pieronek: Z zacofania wychodzi się trudno i nikt nam specjalnie rąk podawać nie będzie. 

 

[Red:]
Jakiego zacofania, księże biskupie? Ksiądz biskup czuje się zacofany? My nie.

My jesteśmy wychowani w cywilizacji łacińskiej, ksiądz biskup pcha nas do bizantyjsko - żydowskiej. Czyli - do niższych w rozwoju.

 

Bp. Pieronek: Inna przyczyna spadku poparcia to niewątpliwie nachalna propaganda antyunijna "Radia Maryja" ...

 

[Red:]
Znów wygodny ogólnik. Nie znam ani jednego przypadku propagandy (czyli zamierzonego kłamstwa) nie mówiąc już o nachalności. Znam natomiast kilka przypadków kłamstwa i propagandy prowadzonej przez ks. biskupa, i te przypadki są publicznie znane.

 

Bp. Pieronek: ale także części polityków, którzy przesadzają w tych obawach.

 

[Red:]
Znów ogólnik, żeby nie powiedzieć propaganda, czyli kłamstwo. W jakich obawach konkretnie ci politycy przesadzają, ks. biskup nie umie powiedzieć. 

I znów, znamy ogromną liczbę przypadków przesadzania i kłamstw, nie mówiąc już o olbrzymiej propagandzie ze strony euroentuzjastycznej. Jeden z komisarzy unijnych - Verheugen - posunął się nawet do nazwania tej propagandy "działalnością kryminalną. 

Ksiądz biskup współpracuje aktywnie z tymi kłamcami i propagandzistami. Ks. biskup współpracuje równie aktywnie z antypolskimi i masońskimi organizacjami, wbrew zakazom Kościoła Katolickiego. I za przeproszeniem Jego Ekscelencji, ks. biskup ma czelność krytykować tych, którzy zgodnie ze swoim sumieniem bronią swej Ojczyzny przed wpływami tych kłamców? 

 

Bp. Pieronek: Obawy są częściowo słuszne, ale przecież nikt nam suwerenności nie odbierze, w niewolę nie zakuje.

 

[Red:]
Czy ks. biskup naprawdę nie orientuje się w sytuacji, czy zamyka oczy na rzeczywistość? W obu przypadkach, z całym szacunkiem, nie można tego inaczej ocenić, jak działanie ks. biskupa na szkodę Polski i Polaków. Nie wspominając działania na szkodę języka polskiego: "obawy częściowo słuszne" - to brzmi prawie jak "mięso częściowo świeże"!

 

Bp. Pieronek: Czas spojrzeć na to roztropnie. Unia to politycznie jedno z najlepszych rozwiązań, jakie się nam trafia.

 

[Red:]
Roztropne spojrzenie wymaga roztropnej postawy, a nie postawy godnej partyjnego agitatora. Ksiądz biskup AGITUJE!

 

"Trybuna":  Czy po ogłoszeniu tego sondażu powinniśmy się spodziewać nasilonej kampanii "Radia Maryja"?

 

Bp. Pieronek: - Ono jest nieustannie nastawione na kampanię, bitwy, potyczki i tym podobne rzeczy, więc zapewne w tym nie ustanie.

 

[Red:]
Ks. biskup nie zna profilu Radia Maryja, lub udaje, że nie zna. Jak zatem można uczciwie się na ten temat wypowiadać? Znów - nie są to wypowiedzi zatroskanego pasterza, a zwykła i dość niskiego lotu AGITACJA!

 

"Trybuna":  Rozgłośnia o. Rydzyka mówi jedno, sondaż drugie. Czy różne poglądy na temat Unii mogą grozić jakimś rozłamem w Kościele?

 

[Red:]
Radio Maryja mówi prawdę. Nikt z was jeszcze nie udowodnił Radiu kłamstw. Udowodniono za to wiele razy, że sondaże, na które się powołujecie, są kłamliwe. W czym więc problem?

 

Bp. Pieronek: - Nie przesadzajmy. Nie znam dokładnie tych badań, ale, o ile wiem, to połowa z księży, którzy się opowiadają za Unią, słucha "Radia Maryja", czyta "Nasz Dziennik", informuje się tu i tam i wyciąga z tego wnioski. Zatem nie jest tak źle.

 

[Red:]
"O ile wiem" księdza biskupa, jest w świetle Jego wcześniejszych wypowiedzi mało warte, jako argument. Proszę pamiętać, że złapaliśmy już ks. biskupa na kłamstwach. 

 

"Trybuna":  Powszechnie jednak utarł się stereotyp, że Kościół jest przeciwko wejściu Polski do Unii, a przynajmniej jest sceptyczny w tej sprawie.

 

Bp. Pieronek: - W rzeczywistości dość realnie na to patrzymy. 

 

JA, KOŚCIÓŁ!!!

[Red:]
Całe jednak szczęście, że ks. biskup Kościołem nie jest. Spojrzenie ks. biskupa jest tak dalekie od realności, jak Jego myślenie jest dalekie od zwyklego człowieka. Ani owieczki, ani realność nie liczą się u księdza biskupa wcale. 

 

Bp. Pieronek: Nie chcę się chwalić, ale księża to mimo wszystko ludzie myślący.

 

[Red:]
Nie wszyscy. Ks. biskup się jednak przechwala.

 

Bp. Pieronek: Nie ma co kryć, że to jest trudna droga, nie ma jednak innego wyjścia. Do rezultatów dochodzi się, przełamując różne bariery.

 

[Red:]
Pałą kłamstw i propagandy?

 

"Trybuna":  Czy można się spodziewać, że Kościół wesprze kampanię na rzecz integracji z Unią Europejską?

 

Bp. Pieronek: - Myślę, że o wsparciu politycznym nie ma co mówić, dlatego, że to nie jest misją Kościoła. Nie bardzo jednak potrafię zestawić w praktyce moje przekonanie, iż to jest rozwiązanie słuszne z tym, żeby całkowicie milczeć. Jest jasne, że będę głosował za, ale nie chcę być agitatorem, bo to nie moja rola. Od tego są inni.

 

[Red:]
Słowa i czyny, księże agitatorze.

"Trybuna":  W przeszłości zdarzało się jednak, że niektórzy księża bardzo ostro angażowali się po jednej ze stron.

 

Bp. Pieronek: - I zapewne będą tacy. Tego nie da się z ludzi wyplenić.

 

[Red:]
Wyplenić? A może tak PRZEKONAĆ?

 

"Trybuna":  Pozostaje jednak tłumaczenie wiernym niektórych kwestii związanych z Unią.

 

- Robimy to bez przerwy. 

 

[Red:]
Kłamstwo! To, co robicie nie jest żadnym tłumaczeniem, a ordynarną i bezczelną propagandą, która, co boli, wychodzi również od kilku katolickich duchownych.

 

Bp. Pieronek: Nasza uczelnia rozesłała ostatnio broszurę - rezultat międzynarodowej konferencji, która odbyła się we wrześniu ubr. Jest w niej szereg wystąpień bardzo poważnych ludzi. Głos zabierali m.in. arcybiskup ĘJean-Louis Tauran, zastępca sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej i wszyscy nasi negocjatorzy. Nie kryli trudności, ale wyraźnie wskazywali, że dążymy do jedności z UE.

 

[Red:]
Znamy, znamy. Ani jednego argumentu, jak zwykle - jedynie obiecanki i ogólniki.

 

"Trybuna":  Czy można zatem mówić o "porozumieniu ponad podziałami"?

 

Bp. Pieronek: - Ta sprawa nie powinna dzielić. 

 

[Red:]
Libertyńskie podejście. Jakie może być porozumienie pomiędzy patriotami i zdrajcami? Pomiędzy dobrem a złem? 

 

Bp. Pieronek: Z naszej strony robimy sporo, żeby informować bezstronnie, jakie są korzyści i trudności. 

 

[Red:]
Kłamstwo. Jeszcze nie nikt nie widział z waszej strony nawet próby bezstronnego informowania. 

Pozwolę sobie zauważyć, że ks. biskup wpada coraz głębiej w swój libertyński "dołek", gdzie kłamstwo nazywa się bezczelnie prawdą, a prawdę kłamstwem.

 

Bp. Pieronek: W rezultacie zawsze dochodzimy do tego, że trzeba przełamać wszystkie opory - by wyszło na dobre Polsce.

 

[Red:]
Wychodzi. Bokiem. I trzeba być człowiekiem ślepym, lub pełnym złej woli, aby tego nie widzieć.

Dedykujemy ks. biskupowi ten wiersz:

 

„Bo to nie boskie dzieło, ale czarcie
Że Polak szeptem mówi, jakby prosił
Złodziejów dobra swojego o wsparcie,
I tylko karki widać, jakby skosił 
Czart wszystkie głowy, wzniesione uparcie.

I ten, co wolność na swych rękach nosił 
Nie wzniesie głosu, by nie zrazić kogo, 
Co nie wart polską być kopnięty nogą.

[...] Uwierzyć? Komu? Przejasny narodzie, 
Jeden na świecie niekłamny i prawy, 
Jeden niewinny, a najwięcej krwawy!

Fałsz jest na wschodzie twym i na zachodzie, 
A kłamstwo lata pośród słów kurzawy, 
Którą wiatr niesie z wszystkich świata krańców,
Ze wszystkich stolic i ze wszystkich szańców” 

(K. Makuszyński, Pieśń o Ojczyźnie).

 

(Całość)