Odpowiedzialność i konsekwencja czyli jak zagłosować!
Do wyborów pozostało już kilkanaście dni. Całkowicie zgadzam się z nowym raportem Klubu MdP „Polsko zawróć z tej drogi”, że jest to ostatnia szansa dla Narodu polskiego przed kolejnymi rozbiorami. Bo nie daj Boże przejdą do Parlamentu ugrupowania antynarodowe czy dyletanci to ich priorytetową sprawą będzie jak najszybsze wprowadzenie Polski do Unii Europejskiej, z której niestety nie będzie już możliwości wyjścia. Czyli będzie to jawne zrzeczenie się suwerenności na rzecz rządu brukselskiego.
Obowiązkiem każdego obywatela jest obrona swojej ojczyzny, a w chwili obecnej Polska stoi przed upadkiem cywilizacyjnym. Chcąc przyłączyć się do jej ratowania, bo jest jeszcze szansa, należy przesta narzekać i szukać wokoło winnych. Powinniśmy natychmiast wyciągnąć wnioski z naszej przecież bogatej historii. Weźmy przykład z naszych wielkich autorytetów, których mieliśmy wcale nie mało.
Jednym z przykładów niech będzie humanista i fabrykant Hipolit Cegielski, który w „Gazecie Polskiej” w roku 1848 wytyczył program, gdzie na pierwszym miejscu była idea pracy organicznej, solidaryzmu narodowego i legalizmu, a w ramach określonych tą polityką – obronę narodowości polskiej, polskiego języka tudzież polskiego stanu posiadania w rolnictwie, handlu i przemyśle.
„Materialną podstawą narodowości – pisał Cegielski w artykule „Barwa Nasza” z dnia 6 lipca 1848 roku – jest ziemia, przemysł i handel, a kto ziemię, przemysł i handel wydaje w ręce cudzoziemców, ten sprzedaje narodowość swoją, ten zdradza swój naród”... Obowiązkiem wszystkich Polaków bez względu na pochodzenie społeczne – jest entuzjazm dla narodowości swojej, wytrwałość i cierpliwość, rozum i ostrożność, żelazna konsekwencja, oględność na najdrobniejsze rzeczy, niespracowana i nieustająca czynność, wreszcie wspólne i jednozgodne działanie” A za kardynalne wady Polaków, uważa Cegielski – „oziębłość dla narodowej sprawy, zwątpienie i zniechęcenie, lekceważenie i lenistwo, a wreszcie szarpanie się wzajemne”.
Te wyżej wymienione zalety, a w szczególności żelazna konsekwencja i nieustająca czynność cechowała innego wielkiego patriotę hr. Władysława Zamoyskiego, który doprowadził do zwycięstwa w dwudziestoletniej wojnie o Morskiego Oko z ludźmi ówczesnego najbogatszego pana Śląska księcia Krystiana Kraft-Hohenlohe-Oehringen.
Takich przykładów ludzi czynu i wielkich polskich patriotów można byłoby napisać kilka tomowe dzieło.
Musimy porzucić nasze społeczne wady, o jakich wspomina wcześniej Hipolit Cegielski i wsłuchać się, co pisze w swojej książce „Rozwój Moralności” Feliks Koneczny o zbiorowej odpowiedzialności.
„W życiu zbiorowym musi być odpowiedzialność spotęgowana, inaczej zrzeszenie będzie się staczać do upadku. Jednym ze składników odpowiedzialności w społeczeństwie jest sprawiedliwość. Jakaż mogłaby panować sprawiedliwość w społeczeństwie, gdzieżby zagarnęli władzę nieodpowiedzialni kombinatorzy, gromadzący fortuny prywatne na ruinach życia publicznego?”, zapytuje na str. 50 Koneczny.
Powracając do naszych obecnych czasów, aby nieodpowiedzialni kombinatorzy dalej nie gromadzili prywatnych fortun i nie prowadzili do upadku narodu polskiego, zatroskani o przyszłość Narodu i Kościoła biskupi nawoływałali, o zrozumienie powagi chwili i o zjednoczenie się ugrupowań patriotycznych.
I wreszcie powstało ugrupowanie Liga Polskich Rodzin. A mimo to jakieś wielkie szarpanie. W ostatnich tygodniach pojawiły się apele o głosowanie na ludzi uczciwych z różnych ugrupowań. Moim zdaniem nie można głosować na ludzi z różnych partii, ponieważ nie ci ludzie będą mieli wpływ na program pro polski, ale partia, która wygra najbliższe wybory. A skoro ci niby uczciwi politycy, którzy nie wyszli ze skompromitowanych ugrupowań i nie przyłączyli się do jednego bloku pokazali, że brak im odwagi albo liczą na dalsze apanaże i przede wszystkim zlekceważyli nadchodzące zagrożenia dla całego narodu.
W naszych mediach, które zresztą liczą znikomy procent, gdy padają głosy, niosące przestrogę, że mogą to być ostatnie wybory nawet w tym nowym XXI – leciu, zaraz nie roztropna pada odpowiedź –„wcale nie jest tak źle, bo jeszcze Pan Bóg jest nad nami i my mamy jeszcze wiele do zrobienia, mamy przed sobą jeszcze samorządowe i prezydenckie wybory”.
Czy gdy były kataklizmy wojenne to Pana Boga nie było?. Oczywiście, że Pan Bóg był, jest i będzie! Pan Bóg nam dał rozum i wolną wolę. I własnym rozumem mamy się posługiwać a nie gotową „papką” z mediów tylko polsko-języcznych.
Wyprzedaje się polski handel, przemysł i ziemię. W zamiast, za co szkoli się polskich górników do pracy na obczyźnie, ludziom z upadającej służby zdrowia proponuje się pracę w Norwegii czyżby szykowano zaoranie ziemi od Odry do Bugu celem pasma ochronnego przed żywiołem azjatyckim?.
–„wcale nie jest tak źle, bo jeszcze Pan Bóg jest nad nami i my mamy jeszcze wiele do zrobienia, mamy przed sobą jeszcze samorządowe i prezydenckie wybory”.
Jest źle i nawet bardzo, bo jeśli większość postąpi nie patriotycznie i zlekceważy te wybory to niestety nic już nie zrobimy. Przypomnę, że w Unii Europejskiej budzą się nastroje do ratowania tożsamości narodowej i swej kultury ale socjal-liberalni decydenci UE będący na usługach światowych globalistów atakują te nastroje ze swych wielkich mediów twierdząc, że to ksenofobia i rasizm, a ponadto po niedawnych wydarzeniach w Genui tworzą armię do walki z wszystkimi, którzy są przeciwko unijnemu totalitaryzmowi.
Wobec nadchodzącego zagrożenia apeluję głosować na jedno ugrupowanie Ligę Polskich Rodzin, która jest historyczną i ostatnią szansą dla naszej ojczyzny. Musimy być odpowiedzialni i działać konsekwentnie!
Oto los daje nam ostatnią szansę! Ale musimy pójść do wyborów nie możemy stracić tę ostatnią szansę bycia narodem dumnym, nie możemy stać się żebrakami Europy.
Pamiętajmy! Losy Polski zależą od każdego z nas i to bez wyjątku!
Michał Wolnicki